Dobra, zanim mnie zeżrecie żywcem, spalicie na stosie, usmażycie, ugotujecie, utopicie, zgwałcicie, sklonujecie i zabijecie te klony to chcę powiedzieć coś na swoją zjechaną samoobronę. Mogę? Super; serio się starałem. Bo mam do StadoPsów kurewski sentyment. To moje pierwsze pbf, to moje pierwsze posty, moje pierwsze wspomnienia, nowi ludzie, przykrości, kłótnie, radość i wszystko to, co zacząłem w internetowym świetle. Ale niestety. Zjebaliście.



Ja pierdole... Nie. Dobra. Spokojnie. Kulturalnie. Atmosfera to najgorsze, co tutaj zastałem. I niestety, pierwsze. Sami widzieliście co było parę tygodni wstecz. To forum zdychało, rozkładało się na chodniku na czynniki pierwsze, było podtrzymywane przez osoby, którym nie zależało. Przyszedłem tu z Takanorim, bo... sam nie wiem. To był impuls. Wiedziałem, że długo nie wytrzymam, ale miałem nadzieję, że jednak... dłużej. Albo, że coś mnie tu zatrzyma. Nie zatrzymało. Zobaczyłem bandę ludzi, których nie znałem i którzy potrafili na SB się tylko wyzywać. Sam zresztą dostałem z kopa butem w gębę, nawet nie wiedząc za co.
Po założeniu tematu ze zmianami jakoś się zmobilizowaliście. No fajnie. Widać, że nagle zaczęło wam zależeć. „Łał, może jeszcze odżyje!” Ale ja wam powiem; nie odżyje. Będzie zdychać. Od was zależy jak długo i w jakich męczarniach. Myślałem, że się mylę, ale teraz widzę, że się nie zmieniliście. Dostrzegłem to, po ostatniej kłótni. Odcięto mi limit, a gdy wróciłem, wchodzę na sb i znów to widzę. Jeden jeździ po drugim, tamten tamtego ucisza, ten znów z pyskiem... i jeden, mały Gabe: „love and peace, bro...” To samo było na początku. Nic się nie zmieniło. Zmieniliście serwer i tyle. Szkoda. Mogło być ciekawie, a wyszło jak zwykle. ._.'
Dostałem admina. Nie wiem za jakie zasługi (bo założyłem temat, który KAŻDY mógłby założyć?) i oddaję go bez bólu serca. Jeśli kiedykolwiek wrócę; przypomnijcie mi, żebym się ogarnął i spieprzał, bo znów będę chciał coś wspomóc, coś poprawić, rzucić pomysłem i na marne. Mogę was pocieszyć tym, że jestem beznadziejnym adminem, bo wszystko chcę robić sam. Na wszystkich aniołów, jeszcze bym się tu rządzić zaczął i byście mnie znienawidzili do reszty, he. A tak to odejdę bez rozgłosu i za parę dni już będzie: „E? Gilb? Jaki Gilb? Z czym to się je? O3o”. Tyle wygrać...
Ale zaznaczałem na początku; jeśli chcecie, możecie zyskać przynajmniej dwóch nowych userów, którzy... cóż, by się starali? Coś chcieliby wnieść? Bynajmniej nie baliby się wyrazić swojego zdania, zacząć czegoś nowego, sięgnąć po krytykę. Ale do tego potrzebowałem waszej pomocy, a wy jak się nie lubicie, tak się nie lubicie. I przez te spory, załatwiane na sb, cierpią inni.
Żeby nie było - nie jest źle. Jest koszmarnie... Ale powinniście się wziąć w garść, bo mogłoby być lepiej. Weźcie usuńcie shoutbox, skoro nie umiecie ze sobą rozmawiać. Może tak byłoby lepiej. A tymczasem... nie będę się już rozwodzić. Chciałem tylko napisać, że żegnam was, macie niewielu (ale jednak) zajebistych userów [tak, Pazur, na ciebie patrzę] i chciałbym, żeby SP wyżyło jeszcze wiele, wiele lat... co brzmi nieprawdopodobnie, ale... kto wie? Może zjawią się osoby, które będą mieć więcej cierpliwości niż ja?


Sayonara. *ciągnie Take za rękaw*

Ja cie jeszcze pamietam Ale narka.

Jeszcze. Jutro zapomnisz. xD

*ciągnięty za rękaw* No tak, w zasadzie wróciłem tu głównie ze względu na tego pana. Ogółem Take bez Gilba to, jak bez łapy. A nawet bez wszystkich łap. Prawdę mówiąc, nie przypuszczałem, że w ogóle otrzymam funkcję admina, właśnie ze względu na to, że to ja. Pewnie - to całkiem miłe, że znów pokładaliście we mnie wiarę. Chciałem pomóc, jednak jednocześnie miałem świadomość tego, że nie będę sobie wypruwał flaków dla tego forum, bo... no, właściwie nic mnie z nim nie łączy, prócz tego, że chciałem trochę pofabulić, ale rzadko miałem okazję. Ogólnie rzecz biorąc, to już zupełnie inna atmosfera, inni ludzie, którzy - nie da się ukryć - w większości nawet nie odczuwają potrzeby integrowania się. Poza tym niektórzy faktycznie psują atmosferę forum, z czym niestety nie da się za wiele zrobić.

Siłą rzeczy... także pakuję swoje manatki i się wynoszę. Pewnie znajdzie się ktoś, kto zastąpi moje miejsce. No to... sayou? *chwyta Gilberta za nadgarstek i wywleka*

Jestem ci winna walkę Take. W każdym razie: trzymajcie się dobrze. (:

No wiem, wiem. Ale pewnie powalczysz jeszcze z tysiącem innych nie-Take. ~

A, i przepraszam Andro, że nie dokończę z nią fabuły. Miło się pisało.
No to tyle ode mnie.

Jak przeczytałam odnośnik "zajebistych userów" to powiem, że miałam wątpliwość czy brać widniejący tam swój nick na serio czy raczej uznać to za ironię *tia, Paz lubi mieć pewność*. W każdym razie ani mnie to nie dziwi, że odchodzicie, ani na dobrą sprawę nie ma was serca zatrzymywać, bo wiem, że tak będzie lepiej, przynajmniej z którejś strony by patrząc. Będzie mi was trochę brakować, bo jesteście naprawdę moją zajebistą, ulubioną i w mordę kopaną parą gejów i tak powiedziałam to na GŁOS, fuck that ~

Trochę mi szkoda, że nie znalazłam czasu i możliwości, aby pofabulić sobie, zarówno z Gilbem jak i z Take'iem, aczkolwiek jeśli czas i możliwości pozwolą to się spotkamy. Jak nie tu, to gdzie indziej i wtedy na bank was wykorzystam. Jakkolwiek to brzmi, choć nie planuje nic zboczonego...

W każdym razie, powiem to jeszcze raz (choć może dopiero raz?), że was kocham za to jacy jesteście, choć znam was tak cholernie krótko (no, jakby się rozwodzić nad dawnymi dziejami SP to wyszło by, że dłużej ~), ale... Oj, ni dobra, bo mi wychodzi jakaś łzawa tragedia, nie lubię pożegnań i ten... Yaoi forever, kurna ._.

To teraz czas na mnie!

*idzie Wam wpierdolić*


Muszę powiedzieć, że popieram Gilberta, mnie SP od zawsze kojarzyło się z kłótniami, bluzganiem, mieszaniem innych z błotem i tak już chyba zostanie, na samą wzmiankę o SP będę miał niezbyt miłe wspomnienia. Nie wiem.. czy ja trafiłem do zoo? Nie.. zaraz, przecież w zoo zwierzęta mają więcej kultury niż tutaj. Serio, ale to zaczyna mnie już denerwować. Budzę się rano, odpalam sobie kompa, wchodzę na forum o patrzę wiadomość, myślę sobie - ciekawe kto napisał do takiej osoby jak ja - a tutaj co? Wiadomość ze skargą na użytkownika że zrobił to.. albo tamto, serio? To zaczyna się już robić nudne, to jest TYLKO GRA a Wy to odbieracie jako zamach na Wasze życie. -.-
Nie będę rozwodził się nad tym co jeszcze tutaj wyczyniacie bo nie o to chodzi, a podobno to przeze mnie ludzie odchodzą - jaką czuję ulgę wiedząc, że ja nie jestem winny fuck! i to wielką. ;D - w każdym razie postawię Wam ultimatum albo wytyczę warunki, kij mnie obchodzi jak to odbierzecie. Zamienię się w skurwiela i tyrana, będę taki dla Was jak Wy jesteście dla siebie, zobaczycie jak to jest. W każdym razie gdybyśmy założyli subforum z wykroczeniami gdzie Admini by wpisywali skargi, które wpływają na użytkowników to jestem pewien, że byłoby tam więcej postów niż w reputacji userów...

Skończyła się sielanka moi panowie i panie, od teraz Admin będzie miał prawo za obrazanie/wyzywanie banować na 12/24h bez mojej zgody, wystarczy, że wyśle mi notkę na PW i dowód na wykroczenie. Ponadto będziecie karani punktami ujemnymi, ostrzeżeniami, banami na Chatboxa i tym co jeszcze wymyślę.

Skoro nie idzie po dobroci, to zrobimy to siłą ; )

Gilbu i Take, jeszcze raz dziękuję za wszystko co zrobiliście dla forum i.. do popisania

Ja nie mogę. Tak mi przykro. ;-; ( Zabrzmiało jak sarkazm, wiem.)
Kolejni odchodzą (Brawo Milena, dałaś czadu że ho ho.) i to praktycznie przeze mnie. Weźcie piszcie wprost że to przeze mnie, bo tak mi jakoś  ... łatwiej? Eh, nieważne.
Zdaję sobie sprawę, że to ja zaczęłam (Może nie zaczęłam, ale.... przeciągam) te kłótnie, jakieś skargi i... chyba było lepiej żebym odeszła, ale to nie temat na moje winy.
Tak więc - PRZEPRASZAM was wszystkich (W tym tych którzy odchodzą i ADMINA) za... no... moje zachowanie. Wybaczcie.

Zrobię to co powinnam na koniec - Dziękuję(my?) za to, że zrobiliście wiele dla SP. Trzymajcie się.

Pazur, aww. To było miłe. ;w; I nie dawałem tego ironicznie. Serio jesteś jedną z osób, które najlepiej kojarzę ze StadoPsów. (._.||) Mnie niewiele udało się pisać na forum, przez ten zjechany internet z T-Mobile, ale... mimo wszystko rozmowy z tobą w sprawach stada były fajne. xD

Cytat :

(...) aczkolwiek jeśli czas i możliwości pozwolą to się spotkamy. Jak nie tu, to gdzie indziej i wtedy na bank was wykorzystam.

Wykorzystani? Przez ciebie? Zawsze i wszędzie! (/-3-)/

Fenek napisał:

*idzie Wam wpierdolić*

Come to us, kitty. *poza bramkarza*  Nieee no. Cieszę się, że będziesz działać. ;3 Powodzenia. Się przyda, he.

Aks, też miłe. I właśnie chodzi o to, że to nie tylko przez ciebie, a palcem wytykać nie będę. Jeszcze ktoś by mi odżarł. Wszyscy tworzymy atmosferę, yup? Yup. Tyle. Do kiedyś. Może.

Oww, dzięki, Paz. Generalnie mam nadzieję, że w końcu się przełamiesz i do nas wpadniesz sama-wiesz-gdzie. Bo też chętnie z tobą jeszcze popisze. Też będę miło wspominał nasze rozkminy na gg, chęć dowalenia SP różu w grafice i takie tam. No i... miło nam?

I też życzę powodzenia, Grey. Zresztą wiesz, co robić.

Aksa - jak powiedział Gilb - ogół tworzy tu atmosferę. Nie mówimy, że wszyscy zachowują się źle, ale gdy większość, to niestety przeważa szalę i... no.
Sayonara.

RzalRzalRzal. Tyle powiem. :c
Bo chociaż na krótką chwilę zmobilizowaliście SP, daliście mu odżyć, swoim wkładem w to forum. Dzięki Wam podźwignęło się, mimo że tylko na kilka minut. Rozumiem Twoje zdenerwowanie, Gilbu, ale ludzi nie tak łatwo jest zmienić.

I... No, moje DZIEFFCZYNKI. < 3

Patchula.

‘to nie sp trza zmieni, tylko ludzi na nim, a ludzi nie da się zmienić, więc i sp się nie zmieni nie ważne jak będą stawać na głowie…’

Moje słowa widać stały się prorocze, tylko nie wiem czy być dumna z tego powodu, czy też się obawiać. Jak na razie to po prostu śmieje się sama do siebie, kręcąc głową. Byłam pewna, że nie wytrzymacie długo, chociaż jakaś cząstka nadziei się gdzieś tam tliła, to jednak realistyczne podejście nie pozwoliło widocznie jej w większym stopniu się rozpalić. Szkoda. Nawet wielka, bo takich userów to szukać ze świecą w otchłani, gdzie chadza sobie Alicja ze swoimi przyjaciółmi.
Miło było chociaż przez chwilę czuć, że sp zyskało wartościowszych userów.
No cóż. Trzymajcie się i bawcie się dobrze wiem-gdzie ; 3


Steele.

Ale jednak się do tego przyłączyłam, do psucia .-.
Spalę się ze wstydu. Tylko nie mam stosu na którym bym mogła się spalić, noosz...

W każdym razie - Do zobaczenia, o ile się jeszcze zobaczymy ; ]

Aksa.

A ja chyba jako jedyna nie będę robić słodkości tutaj tylko powiem - super po prostu booosko :// *gromy w oczach*

Naprawdę szkoda że odchodzicie, nie zdążyłam Was poznać (pal to licho nie znam też wielu innych choć troszkę tu już posiedziałam). Sprawiliście, że coś się ruszyło, że wszyscy nagle się zmobilizowali...

Ale tu sobie ot tak od siebie rzucę do wszystkich - kochani, pojawił się ktoś kto zechciał cos zrobić, jak zadowolone dzieci pobiegliście za nimi bo zaczęło się coś nowego i "o! może wyjdzie!". Teraz Take i Gilb wręcz stąd spieprzają bo wszystko wróciło na stare śmieci, a wszyscy znowu usiądą na tyłkach i będą tylko psioczyć, że jest źle? No nieee, niedoczekanie. Chcecie by takie zmiany ciągle przynosiły coś dobrego to sami wprowadzajcie mini zmiany od siebie.
Nie ma fabuły? No rany to tak jak wszyscy starzy userzy mówią wchodźcie, siedźcie na tyłku w temacie, aż ktoś przyjdzie. W końcu tak będzie.

Gilb, Take naprawdę dziękuję Wam ot sama od siebie, że mogłam Was poznać, bo osoby które potrafią pieprznąć innych by się ruszyli są po prostu boskie <3 that's all.

Nie będę dodawać, że ja nigdy nie kminię o co te kłótnie i miedzy kim, kto tu z kim się nie lubi, ale solidny ban będzie czasem dobry Feniu.

Oj, źle z nami. Tak źle...

I jest klops. I... Nie wiem co. I... Wpadnijcie? Tak. Choć raz na ruski rok zróbcie mi tę przyjemność i się do diaska pokażcie tu, misie

Ja wychodzę z założenia, że słowa to tylko słowa, a to, co chciałabym przekazać i tak jest zbyt głośne, żeby to przelać na papier (ew. monitor). Albo zdążyli to nadmienić przedmówcy. Spora dawka szoku, rozpieprzyliście mnie szokiem, aowe :OO

W każdym razie macie trochę infantylności i najlepszego komentarza ode mnie:


:C

Kończę z forum jak mi powiedziała jedna, mądra osoba aż dwa razy.

Skasujcie Zepara.