Tak, ta menda Shin znów postanowiła coś od siepie powiedzieć. Zanim ją za to zabijecie, to chociaż sprawdźcie co ma do powiedzenia.

Kochani, już najwyższy czas by wziąć się za to forum. Ja po prosty wiem, że da się jeszcze je pociągnąć dalej i wiem, że były już próby popchnięcia go, które spełzały na niczym. Jednak dla czego tak się działo? Co szło źle? Źle szło to, że nikomu nie chciało się tego ruszyć.

Co się działo od początku? Kiedy tak na prawdę wszystko zaczęło się psuć i co na to wpłynęło? To jest pierwsze pytanie, które Powinniśmy sobie zadać i poszukać na nie odpowiedzi. Odkąd pamiętam tj. o kiedy założyłam swoje pierwsze konto na SP była bardzo miła i przyjazna atmosfera, było to jakieś 3 lata temu i byliśmy jeszcze na mf. administratorką była wtedy Cormowa. Byłam bardzo zagubiona, miałam wtedy jakieś 10-11 lat i nie rozumiałam kompletnie nic. Do czasu, aż pewna osoba nie wyciągnęła ku mnie swojej pomocnej dłoni. Wiecie kogo mam na myśli? Mam na myśli Rocielową. Ona wyjaśniła mi wszystko co i jak, a ja byłam wtedy zupełnie nowa nie tylko co do SP, ale ogólnie co do rpg'ów. Roci nie denerwowała się na mnie nawet tedy, gdy zapytałam ją co to jest zestaw graficzny. Potem, gdy już byłam bardziej obeznana z forum nie pamiętam dokładnie kiedy, ale to było długi czas później. Ludzie zaczęli się domagać zrzucenia Corma ze stanowiska GA Dla czego? Tego nawet ja do kończ nie wiem. Podobno dla tego, że nie przesiadywała na forum 24 godziny na dobę,. Jednak Czy to jest dobry powód? Założę się nawet, że nikt jej wtedy nie powiadomił o tym temacie zważając na fakt, że jej wypowiedź była na którejś tam stronie z kolei, podczas gdy powinna się znaleźć tam dużo wcześniej. W końcu to był temat, który jej dotyczył. Teraz jak tak o tym pomyślę to wyglądało to tak, jakby SP'owcy snuli jakieś plany za jej plecami. Czy to w porządku? Wreszcie wyniki ankiety zostały rozstrzygnięte i Cormowa nie została zdjęta z GA, ale jakiś czas potem gdy forum było już na wxv adminiem była już inna osoba, która jakiś czas potem zrezygnowała ze stanowiska a na jej miejsce wstawiono Roci(przepraszam jeśli kogoś ominęłam), którą i tak kilka tygodni potem zdegradowano pod tym samy pretekstem co chciano zdegradować Corma. Administratorem został ten, kto poparł pomysł zdegradowania Corma i podsunął pomysł zdegradowania Roci. Fenrir Greyback. Jednak mi nie podobał się sposób jego prowadzenia SP. i utworzyłam temat, w którym jedynie wypowiedziałam się argumentując swoją myśl. poparła mnie jedna jedyna osoba, a reszta zrównała z błotem. przypominam sobie to, co napisała Cerrilasar. Napisała ona, że ten kto wypowiada się na temat administratora nie wiedząc co pisze on na forum dla administracji jest ślepcem mówiącym o kolorach. Nasuwa się jeden wniosek. ślepiec nie może o nich mówić, skoro nie wie czym one tak na prawdę są. Słowa Cerr można więc tłumaczyć tak: Użytkownik nie ma pojęcia czym tak na prawdę jest administracja, więc nie może o niej mówić. Ale o degradację Corma i Roci też ubiegali się użytkownicy... i wtedy nikt nie mówił, że nie mogą o nich mówić skoro nie mają dostępu do forum administracyjnego. Sama nie wiem do czego to porównać, ale skoro już mowa o forum administracyjnym. Na SP z mf od razu po zamknięciu forum wszystkie działy były otwarte, ale na SP na wxv mimo, że minęło już prawie 5 miesięcy odkąd zostało przeniesione tutaj to ukryte działy jeszcze nie są dostępne. Czemu? Jeśli faktycznie Grey był tak aktywny na forum administracji to chcę zobaczyć na to dowód. Potem SP upadło i zostało przeniesione tu, na forumpolish, ale ja nadal nie rozumiem jednego... Co to miało dać? Nie utrzymało się tu ono wiele czasu, bo kiedyś gdy tu weszłam zobaczyłam napis ,,SP ZOSTAŁO ZAMKNIĘTE, POGÓDŹCIE SIĘ Z TYM'' Potem ja, Samara, Roci, Jaskier i kilka innych osób ZA ZGODĄ RAMZESA I ODYSA, CZYLI ZAŁOŻYCIELEK FORUM je reaktywowałyśmy i ta reaktywowana wersja nadal istnieje w serwisie czo.pl. Miałyśmy na prawdę duży zapał, ale na drugi dzień po reaktywacji 3 osoby z tego forum zarejestrowały się na tamtej wersji i zaczęły nam wymyślać, że to mu jesteśmy najgorsi i spier''''''''' SP. Byłam tam wtedy tylko ja i na początku rozmowy Ashira i Katara nie wspominając już o p. Sun, która była nowa. Te 3 osoby, które na nas najechały mimo moich próśb nie chciały przestać. Prosiłam, żeby przestali ochrzaniać nas na SB i przeszły ze mną na PW, żeby po prostu nie truć miłej soboty innym, chociaż by Sun. Ale ich to nie obchodziło. Mało tego, potem dołączył się jeszcze Grey i zaczął grozić, że zgłosi plagiat. Ja rozumiem, że można to wziąć za plagiat, ale przecież dałoby radę to załatwić polubownie. W końcu nie wytrzymałam i poprosiłam Roci o pomoc. 4 na 1 to nie jest równa konfrontacja. Następnego dnia dowiedziałam się, że to SP zostaje reaktywowane i dla tego, żeby uniknąć większej ilości kłótni założyliśmy nowe forum.

Tak, ale do czego tak na prawdę zmierzam? Otóż chciałabym zwrócić uwagę na to jak bardzo to forum się zmieniło przez 3 lata. Brakuje ty tej przyjaznej atmosfery, osób które chcą grać i miłej, chcącej pomagać innym administracji.

Chciałabym dodać tylko, że chętnie pomogę w odnowieniu tego forum nie zważając na to co mnie z waszych rąk spotkało. Tylko niech ktoś powie, że chciałby się za to wziąć.

Cytat :

Kochani, już najwyższy czas by wziąć się za to forum. Ja po prosty wiem, że da się jeszcze je pociągnąć dalej i wiem, że były już próby popchnięcia go, które spełzały na niczym. Jednak dla czego tak się działo? Co szło źle? Źle szło to, że nikomu nie chciało się tego ruszyć.

Ja mówiłem to już raz, mówiłem drugi, trzeci, dziesiąty, ale najwyraźniej do niektórych osób to po prostu nie dociera, niezależnie ile razy powtórzy się to samo. PRÓBOWALIŚMY. Na prawdę staraliśmy się podtrzymywać tą zdychającą kopalnie sentymentów - szczególnie w okresie letnim, gdy ja z Ishą zajbywaliśmy się, siedząc nocami, kombinując i tworząc, aby tylko pociągnąć ludzi na fabułę, zainteresować ich, zachęcić - nie wyszło. Okej, na początku nie podchodziliśmy do tego strasznie pesymistycznie - parliśmy naprzód podtrzymując się myślą, że może, MOŻE, za dzień lub dwa będzie lepiej. To były wakacje. Ludzie wyjeżdżali, spędzali czas poza domem, z przyjaciółmi, chłopakami/dziewczynami - więc stało się dla nas zrozumiałe, że musieliśmy czekać, bo innego wyjścia nie było.
Ale potem przyszedł wrzesień i było już gorzej. Poszło jak po popchnięciu domina - jedno, a potem cała reszta. Okej, wtedy też nie było jeszcze tak źle jak zaczęło być, bo wrzesień, szkoła, witanie się ze starymi znajomymi, zapoznawanie się z nową szkołą i tak dalej, dalej. Ale potem? Październik? Spadek. Listopad? Katastrofa po całości. O ile mnie pamięć nie myli, bo już dokładnie nie pamiętam, ale przy końcu października? przeprowadzaliśmy z Greyem i Ishu rozmowę na temat tego, aby forum zamknąć, bo ja - szczerze przyznam, że to ja wyszedłem z tym wnioskiem - ja stwierdziłem, że forum już umarło permanentnie. Dyskusja stała się dość, no, nie ostra, acz bardzo zawzięta, lecz koniec końców doszliśmy do ostatecznej decyzji, że jeśli sytuacja nie poprawi się do końca października to forum zamkniemy.
I zamknąłem. Było to już w listopadzie, gdy wszedłem na forum, wlazłem w panel i zamknąłem. A wtedy były może z cztery osoby w ostatnich 48h? Jaka to jest liczba? Małostkowa, szczególnie, że postów od dawna nikt już nie pisał.
A potem to już wyszła inicjatywa z reaktywacją forum na wxv. Z tej rozmowy wywiązał się pomysł, aby na miejsce SP stworzyć coś innego, coś nowego. No i tworzyliśmy. Mieliśmy nazwę, mieliśmy koncept na fabułę i nawet stworzyliśmy adres i zaczęliśmy coś robić, ale potem jakby wszystko ucichło. Ludzie przestali się interesować, a skoro ludzie się nie interesowali - dlaczego my mielibyśmy? Dlaczego od NAS miała iść cała inicjatywa? To tak nie działa moi drodzy. Umówiliśmy się, że postaramy się stworzyć forum tak, aby pasowało mniej więcej wszystkim. Mniej więcej, bo prawdą jest, że wszystkich nie zadowolisz, nie uda się. Ale prawdą jest również to, że my, nawet będąc adminami - niezależnie czy tymi, którzy byli na SP na wxv, na mf czy cholera jedna wie gdzie - nie mamy czasu, bo:
Primo: też mamy szkołę.
Secundo: jesteśmy na studiach/zdajemy maturę
Tertio: nie zamierzamy czekać na czyikolwiek głos w dyskusji, jeśli trwa to tydzień/dwa/miesiąc, bo to z góry nie ma sensu.
Nawet jeśli mieszkam nad Wisłą i nawet jeśli mam do tej Wisły z 30 minut jazdy autobusem to nie oczekujcie, że wam wykreuje cud.
Były plany, staraliśmy się, próbowaliśmy, ale nie wyszło. I naprawdę trudno mi uwierzyć, że kolejna osoba mówiąc "a, bo ja pomogę, bo ja tak, śmak, owak" coś zmieni. Może i łatwo docenić takie zaangażowanie i ładnie na to patrzeć i pochwalać, ale słowa słowami - one nic nie zmienią.
I może trudno jest się pogodzić z tą myślą, dla niektórych może być to nawet niepodważalnie trudne, aczkolwiek - może czas już sobie odpuścić? Po prostu? Tak zwyczajnie? Po prostu zostańmy z myślą o tym, że pamiętamy SP takim jakie było kiedyś, kiedy mieliśmy z nim dobre wspomnienia, a nie pamiętajmy go takim jak jest teraz - chaos, bałagan i jedna wielka anarchia.

Nie odniosłem się w żadnym stopniu do powyższej retrospekcji, bo nie miał to większego sensu z mojego punktu widzenia. Z powyższych wydarzeń zdaję sobie częściowo sprawę, w niektórych uczestniczyłem mniej lub bardziej biernie, ale to wszystko. Wyraziłem swój punkt widzenia, bo oto mi przede wszystkim chodziło.

Czytając to najzwyczajniej w świecie mam ochotę powiedzieć "jebać to wszystko".
Bo rzygam już, rzygam ciągłym czepianiem się Administracji. Zaczynam żałować że kiedykolwiek w niej byłam i odczuwam że wszystko jest moją winą (efekty uogólniania wszystkich Adminów :D)

Starałam się wiele razy by jakoś to działało, tak jak wyżej wspomniano przy rozmowie z Paź i Fenkiem o zamknięciu nie była to miła rozmowa, chyba nawet byłam skłócona z Paź ze czemu mamy zamykać forum bo moim zdaniem powinno ono żyć nawet dla jednej osoby.


ALE ZASTANAWIAM MNIE KURWA MAĆ JEDNA RZECZ (tak będę klnąć bo w dupie się poprzewracało niektórym)

Czemu jak chcecie odnowić forum i taką wielką fabułę mieć to jakoś Was nie ma, a jak przychodzi czas kłótni, obgadywania problemów, samego wstępnego planowania to wszyscy nagle mało orgazmu nie dostaną że coś się dzieje?!


Ludzie ja wielu z Was tu pokochałam, polubiłam, niektórych tolerowałam tylko, zawsze starałam się być miła i dużą część swojego wolnego czasu wiązałam z SP, nie przywiązałam się nigdy tak do żadnego forum.
I bardzo chciałabym zobaczyć że ono żyje, że jednak coś się dzieje.

Czemu nie możecie po prostu skończyć ględzić, przestać pieprzyć o atmosferze, ględzić i smęcić i tylko grać? Fabuła! Może tylko fabułą się zajmijcie, a nie pisaniem na sp czy coś wtedy nie będzie złej atmosfery bo będzie tylko fantastyczny udział w SP. FABUŁA

Dziękuję, peace yo, kocham Was i tak.
Zróbmy coś...


P.S. Mówicie że Admini nic nie robią - pozdrawiam nie było mnie tylko na sp bo pierwszy raz w życiu miałam możliwość zagrożenia z jakiegokolwiek przedmiotu, co nigdy się nie zdarzało takiej kujonce paskowej jak ja. Wniosek: więcej uczyć się francuskiego niż po nocach myśleć co z Pazurową nowego Wam tu dać : )

Ishyria napisał:

Czemu jak chcecie odnowić forum i taką wielką fabułę mieć to jakoś Was nie ma, a jak przychodzi czas kłótni, obgadywania problemów, samego wstępnego planowania to wszyscy nagle mało orgazmu nie dostaną że coś się dzieje?!

Mogłabym się pod tym podpisać? Chociaż sama za wiele nie wniosłam...
I taka myśl nasunęła mi się, gdy czytałam ten temat. Gdy są osoby, które chcą odnowić forum, to jakoś wszyscy poznikali. A gdy już wszystko upadło i spada jeszcze niżej, chociaż się nie da, to dopiero przychodzą w pełni zadowolone i z wyrzutami, do osób które się starały najbardziej [czyt. adminów], że dlaczego, to i to upadło? Jaki w tym sens? Może wy tego nie widzicie, ale ja widziałam, jak nasi teraźniejsi admini wkładali w to forum [szczególnie teraz, przez te miesiące] krew, pot, łzy i inne płyny ustrojowe, by to żyło. Ale nie. Bo zawsze Ci najmniej winni, zostają obrzuceni winą największą.

Ishyria napisał:

Czemu nie możecie po prostu skończyć ględzić, przestać pieprzyć o atmosferze, ględzić i smęcić i tylko grać? Fabuła! Może tylko fabułą się zajmijcie, a nie pisaniem na sp czy coś wtedy nie będzie złej atmosfery bo będzie tylko fantastyczny udział w SP. FABUŁA

Właśnie. Właśnie. Właśnie. Bo niektórzy [i ja x3] potrafią tylko zrzędzić, że tu tak, a tak, że tam jest lepiej i jak to kiedyś było. Albo zamkniemy ten rozdział i zaczniemy nowy, chociaż na tym forum, to lepszy, który będzie zmierzał ku dobremu, albo walić wszystko, idziemy na ostatnie piwo i się rozchodzimy.
Nie wiem jak wy, ale ja, mam zamiar kilka swoich wolnych chwil, poświęcić na FABUŁĘ, która jest PODSTAWĄ owego forum.

Shin Gaiden napisał:

Słowa Cerr można więc tłumaczyć tak: Użytkownik nie ma pojęcia czym tak na prawdę jest administracja, więc nie może o niej mówić. Ale o degradację Corma i Roci też ubiegali się użytkownicy... i wtedy nikt nie mówił, że nie mogą o nich mówić skoro nie mają dostępu do forum administracyjnego.

Jak by Ci to ująć w prostych słowach, żebyś zrozumiała...

Karmel została zdjęta ponieważ jej po prostu nigdy nie było. Nie wiem jakie wianki z gliny lepiła, ale nie wchodziła jeden tydzień, drugi, trzeci, czwarty. Zniknęła.

Rociel została zdjęta, ponieważ jej również nie było. Taka magia - znikała sobie na długie i dłuższe okresy czasu, nie wracała kiedy miała wracać. Zero odzewu.

Fena chcieliście zdjąć bo był niemiły. Nonaprawdęniemogę. Fen był, Fen robił, ale Fen był niemiły. Prawie jak gruba pani w WORDzie z brodawką na czole. :3

A - i nie, użytkownik nie może poprawnie ocenić całokształtu pracy admina, bo widzi tylko jej efekt - to, że forum chodzi, to że nic się nie sypie, to że jest ładnie, to że są wdrażane nowe pomysły i idee, to że dostajecie gifty, to że ktoś rozpatruje ten pierdyliard podań o wszystko.
Oceniacie to co widzicie, nie macie pojęcia jakie trybiki zadziałały by ten obraz stworzyć. Nie zawsze tak jest, to oczywiste. A jednak częste.

I tyle, dziękuję za uwagę.

No dobra, mówisz że Karmelowej po prosty nie było hmm... to dziwne bo była administratorką przez ileś lat i nie pamiętam, żeby wcześniej ktokolwiek się żalił. Jednakże nie to dziwi mnie najbardziej, a mianowicie to, że autorką większości tematów na SP na mf jest właśnie ona, więc raczej nie można powiedzieć, że nic nie robiła. To samo dotyczy Roci. Ona nie mogła wchodzić, ponieważ miała studia i nie chciała ich zawalić, to zrozumiałe. Z resztą o ile sobie przypominam, że Ty też swojego czasu zdawałaś maturę(i chyba jeszcze masz tam jakieś egzaminy, ale przepraszam bo nie znam się na tym.) i Ciebie też nie było 24h na dobę. Pozwolę sobie stwierdzić, że o ile dobrze pamiętam ktoś podsunął wtedy argument, że Roci zrobiła temat w SD, w którym prosiła o to, by powiedzieli jej co dzieje się na forum. Cóż za ogromna zbrodnia, założenie tematu po to by powiedziano jej co nowego. To jest normalne. Administrator nie musi wiedzieć wszystkiego i ma prawo spytać co się wydarzyło jeśli nie było go przez długi czas. Ona miała wtedy studia i nie miała czasu by godzinami siedzieć na forum więc poprosiła innych o to, by ją informowali. Czy to na prawdę taki ciężki grzech?

Co do Fenrira, to uważam, że NIC nie robił. Prawda, były 2 eventy. Jeden z planetami i drugi z pożeraczem światów. Jeśli dobrze pamiętam to nawet była raz walka z pożeraczem światów, ale tak na prawdę ŻADEN z tych eventów się nie odgrywał, ot był bo był. I te całe przenosiny SP, cóż za naiwne stwierdzenie, że zmiana serwera wszystko naprawi.

Forum czodzi? Nie oszukujmy się, ale raczej nie specjalnie skoro nikt tu już nie zagląda.
jest ładnie? Bez użytkowników i tej wspaniałej fabuły?
pomysły i idee? O czym Ty teraz mówisz? o planetach, pożeraczu światów? To były tylko dobre chęci, a jak sama napisałaś kiedyś w temacie o gazetce w SW, gdy napisałam, że trzeba wynagrodzić pewną osobę za jej dobre chęci. ,,Dobrymi chęciami to jest u mnie chodnik wybrukowany''
że dostajemy gifty? Co przez to rozumiesz? Nic nie dostałam odkąd jest Grey w administracji(i nie mówię tego jak bym zwalała na niego winę, ale aby przybliżyć okres czasu.)

"Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane"
Ale to nie oto mi w gruncie rzeczy chodzi, po prostu mnie natchnęło, aby to napisać. Nevermind.

Rocielowa miała studia, si? To skoro wiedziała, a prawdopodobnie wiedziała, że te studia zabiorą jej więcej czasu, a nawet i cały czas, to dlaczego nie zrezygnowała ze stanowiska G.A kiedy miała okazję? Oszczędziłaby sobie powszechnego hejtu i rozmów zarzucających jej brak odpowiedzialności na posiadanej przez nią funkcji. Doprawdy, nie twórzmy z tej osoby kogoś świętego, bo w gruncie rzeczy wcale taka nie była. Mogła poinformować - jeśli nawet nie osobiście to przez kogoś - i jak normalny obywatel, świadomy swoich ograniczeń, zrzec się pozycji, której nie była w stanie pełnoetatowo wykonać. Główny Admin jest potrzebny, a skoro ona nie potrafiła lub po prostu NIE mogła nim być to zrozumiałą koleją rzeczy jest to, że ktoś ją zmienił. Dlatego nie bardzo rozumiem, coby Rocielową stawiać teraz w postaci jakiegoś cierpiętnika.

Ponadto cały czas podtrzymujesz, że domniemany Fenrir - nic nie robił. Okej, za argumentowałaś, że nie wykazał się zbytnio przy okazji eventów, aczkolwiek skąd możesz mieć niezachwianą pewność, że on jednak NIC NIE ROBI? Wysuwasz taki wniosek na podstawie tego, czego nie potrafisz zobaczyć? Dość to ograniczone, przynajmniej w mojej opinii, zważywszy, że niektórzy nie muszą się ukazywać cały czas w świetle reflektorów, aby ktokolwiek wiedział, że dana osoba cokolwiek robi.